wtorek, 1 listopada 2016

Rozdział XIII


Chciałam znowu zacząć od przeprosin, ale ile można przepraszać? Prawda jest taka, że rozdział w większości został już napisany miesiąc temu i od tamtej po pory po prostu nie miałam czasu, by się za to zabrać. No zdarza się, wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Zwykle to ja popędzam Hinę do pracy, tym razem ja zawiodłam i potrzebowałam motywacji. Przychodzą chwilę, jak wczoraj, gdy po prostu się siada i pisze, ale są też takie, kiedy się chce pisać, ale nie można. W każdym razie, skoro był długi weekend, wzięłam się za to i skończyłam. Teraz zapraszam was do czytania i mimo wszystko przepraszam za tak długą przerwę - Saku


ROZDZIAŁ XIII



- Tato, tato, ulepimy dziś bałwana? - zapytał Sakumo powtarzając słowa z niedawno oglądanej bajki i uśmiechnął się szeroko.


- Poczekaj, tata dopiero wrócił, na pewno jest zmęczony. Daj mu odpocząć - skarciła chłopca Hanare, który na tę uwagę tylko skrzyżował ręce i spojrzał na nią ze złością, ale nie odezwał się. Nie rozumiał, jak ona w ogóle mogła się tak odezwać. To był jego tata i powinien się z nim bawić.


Kakashi widząc zachowanie syna zaśmiał się i ukucnął przy nim mierzwiąc mu włosy.- Tata tylko się przebierze i zaraz do Ciebie przyjdzie - powiedział z uśmiechem, na co młody Hatake rozpromienił się. - Zbudujemy ogromnego bałwana, a potem urządzimy bitwę na śnieżki, zgoda?


- Zgoda!